Powiem tak... mi się czerwony smok podobał na dziewiątke.. zastanawialam sie chwile nad 10 ale tylko przez chwile... jednak nie spelnial tego co powinien.. widac mamy zupelnie inny rodzaj upodobac bo mi sie podobal najbardziej hannibal .. to byl film na 10 ktory dal mi cos co wspominam do dzisiaj.. tak mi sie zapisal na twardym dysku ze nie wiem co mam jeszcze zrobic zeby stal sie jeszcze bardziej zajebisty niz jest. Milczenie owiec mi sie wgl nie podobalo.. uwazam to za dno.. jednak bez tej czesci jakby nie zrozumialabym innych wiec obejrzalam. Teraz obejrzalam czerwonego smoka w nadzieji ze obejrze drugiego hannibala ..ale jednak sie odrobinke zawiodlam.. znudzil mnie na poczatku ale potem to sie szybko uwinelo.. zabijalo wymuszeniem myslenia... Nie wiem jak to wyrazic... moze to moje rozczarowanie tak wplynelo na ta ocene.. nie wiem... Jendak czuje ze nie moge mu dac wiecej.. jakby byla opcja dac 9,5 to bym mu dala... ale nie 10.. wybaczcie.

Całkiem udany prequel 8/10
Milczenie Owiec to był klasyk,Hannibal też był dobry ale przyznam się bez bicia że nie wytrzymałem pod koniec filmu jak otworzył mu czaszkę i smazył kawałek mózgu brr
Czerwony Smok też trzyma w napięciu.Ralph Finnes chyba już po raz drugi zagrał psychola
Pierwszym był Amon Goeth w Liscie Schindlera

ciekawe co dobrego znajdujesz w hannibalu. jak dla mnie historia jest nudna, brak napiecia, hannibal lecter zyjacy jak zwykly czlowiek, slabo wypada julian moore jako drugoplanowa postac, film kiepski, choc oczywiscie warto obejrzec by znac cala historie, jednak trzeba pamietac o chronologii: czerwony smoki, milczenie owiec i hannibal

Niezły, ale daleko mu do "Milczenia Owiec".