1 - Lecter miał prawo do poczty, przecież Grahamowi wysyłał wielokrotnie listy, a i do gazet mógł ogłoszenie wysłać. Aha, rozmowa z prawnikiem była prywatna, nie sprawdzana, ale nie mogła trwać więcej niż 5 (albo 10, nie pamiętam) minut.

2 - Lecter dostał po prostu list, w kopercie był ten kawałek papieru toaletowego. Hannibal ukrył go w swojej rolce, z nadzieją, że policja to znajdzie, w jakiś sposób jednak im pomagał, inaczej pozbyłby się całości. ,,Było tam dużo komplementów", podobało mu się to. Ale jednak wykorzystał Ząbka, żeby ten zabił Willa. (co mu się nie udało, gdyż natychmiast przetransportowano Molly i Josha gdzie indziej). Wracając do tematu - policja sprawdzała jego pocztę, tylko za późno to znalazła, jako że Lecter schował to właśnie w rolce papieru.

Kogo zabił Mr D, gdy wydawało się, że popełnia samobójstwo przed tą niewidomą w trakcie pożaru? Tego kolegę z pracy tej niewidomej, którego zabił przed jej domem?

Hmmm... to chyba nie było powiedziane w filmie. Było tylko, że ciało nie należało do Dolarhyde'a. W książce było jednak wyjaśnione, że był to facet ze stacji benzynowej, który podglądał Rebę.

było powiedziane. to był typ z tej firmy, Ralph Mandy, który był na urlopie i dlatego się nie zdziwiono, że zniknął.

"Tego kolegę z pracy tej niewidomej, którego zabił przed jej domem?" - tak:)

Stary temat ale odświeżę.
" Lecter dostał po prostu list, w kopercie był ten kawałek papieru toaletowego". Czyli FBI nie sprawdziło co jest w środku tego listu tylko razem z tym papierem mu go oddało, a ten dopiero później część srodkową spalił pod okiem kamer, po czym ukrył go w swojej rolce - jak to napisałeś: " z nadzieją, że policja to znajdzie". Spoko
" policja sprawdzała jego pocztę, tylko za późno to znalazła, jako że Lecter schował to właśnie w rolce papieru.". Skoro sprawdzała to jakim prawem to w ogóle trafiło do niego? Chyba, że dostał awizo i poszedł odebrać list na pocztę, wyciągnął kawałek papieru toaletowego, a później oddał przesyłkę do sprawdzenia, która dopiero po prześwietleniu ponownie do niego wróciła:)

Nie czytali jego poczty, tylko sprawdzali pod względem niebezpiecznych materiałów.

To zmienia postać rzeczy ;)