Jestem miło zaskoczony. Hannibal był totalnym komercyjnym knotem, wiec nie spodziewałem sie wiele po Smoku, a tu niespodzianka. Klimat w Smoku blizszy jest Milczeniu owiec. Wartka reżyseria, znakomite aktorstwo, swietny montaż i wciągajaca muzyka Elfmana. Film trzyma w napięciu, ale niestety sa tez wady. Gdzies w połowie filmu reżyser nie może sie zdecydować, który wątek jest mu blizszy - psdyhologiczny czy sensacyjny. Mnie bartdziej do gustu przypadł wątek psychologiczny z Emilie Watson... Poza tym wydaje mi sie że nadmiar sław aktorskich, troche usunął w cień Edwarda Nortona, który zagrał w tym filmie najlepiej. Pomimo to porzadnie zrobiony film.