Ten film to proces terapii zamknięty w disneyowskiej fabule filmowej. Tu jest wszystko co na terapii. O tym jak jesteśmy nieszczęśliwi i zgorzkniali bo zabijamy dziecko które mieliśmy w sobie i dlaczego je zabiliśmy. O tym jak trauma i unikanie konfrontacji dewastuje nam życie. O tym jak rodzice nam psuli psychikę. I o tym, że musimy im wybaczyć bo tego nie chcieli i oni tez mieli ciezko i sa tylko ludzmi ktorzy popelniali błędy. I o tym, że na każdym etapie życia można za pomocą świadomości traum, przywołania dziecka w sobie i weryfikacji tego co jest dla nas ważne- żyć pełnią życia. Piękny film, ostatnie pół godziny oglądałem szlochając.